* Z perspektywy Mariki *
Założyłam na siebie sukienkę i obróciłam się wokół własnej osi .
- I jak . ? Może być . ? – spytałam mamy .
Założyłam na siebie sukienkę i obróciłam się wokół własnej osi .
- I jak . ? Może być . ? – spytałam mamy .
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6PF5ZwBS9xKlmQ-ZBtkKeFl0cf0ivV5Mh7akwYTqhjdUndt0PMgVJZuR6fhdCZW1NgIxXcUom5rwXNaEZ3K8bmjYbXEdkEYH0nyE2ixIEpRoLEVCDLNfeQDE-x7RpOh5oFy0n_q6yna8M/s320/2.jpg)
- Dziękuje – powiedziałam i usłyszałam dzwonek do drzwi .
- Punktualny ma już u mnie pierwszy plus . – powiedziała moja mama i uśmiechnęła się . – No już , idź otworzyć drzwi .
Posłusznie poszłam i chwyciłam za klamkę . Na werandzie stał Harry z małym bukiecikiem tulipanów . Kiedy mnie zobaczył wydukał tylko : Łał , a następnie podał mi kwiaty . Podziękowałam i zaprosiłam go do środka .
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipCofVK-4iHAsMlCJaU71JzHPNpl-aJYg13osP_VOFNfiBsMQRQ9hOunB2bJ5EQuotOdkh4Ef6X4FWcDCJiBQ8-hqFlV-3bXZiQ0IwPdZIUNSenvTh8XeEaOnu1PdoJIiPVxYl3bHvm60z/s200/3.jpg)
- Nie bój się , moja mama nic Ci nie zrobi . Tak między nami , bardzo Cię polubiła . – szepnęłam mu do ucha i posłałam mu swój najlepszy uśmiech .
- Mamo wychodzę . – krzyknęłam i wyszłam trzymając loczka za rękę . Kiedy wsiedliśmy do jego samochodu zapytał :
- Masz może ochotę na jakiś film . ?
Niby kino na pierwszej randce było przereklamowane , ale w jego ustach brzmiało to tak wyjątkowo .
- Z Tobą zawsze . – odpowiedziałam , a w zamian otrzymałam jego uśmiech numer 6 albo nie to była w stu procentach 9 . Tak cudowny uśmiech numer 9 .
Przez resztę drogi panowała cisza . Ale nie taka krępująca , nam po prostu nie były potrzebne żadne słowa aby się zrozumieć . Na miejscu Harry jak dżentelmen wyszedł i otworzył mi drzwi . To było takie słodkie i szczerze mówiąc bardzo mi tym zaimponował . Kiedy już weszliśmy do kina nie obyło się oczywiście bez fanek . Nie miałam za złe tym dziewczyną , że go zaczepiły . Na ich miejscu postąpiłabym identycznie . Po paru zdjęciach i autografach udaliśmy się do kasy .
- Na jaki film masz ochotę . ? – zapytał .
- Obojętnie . Ty wybierz .
- hmmm . . . może jakiś horror . ?
- Okey .
Już po paru minutach siedzieliśmy na końcu Sali i czekaliśmy na rozpoczęcie seansu . Pomimo tego , że byłam dziewczyną lubiłam straszne filmy , ale w niektórych momentach wolałabym opuścić salę . Loczek to zobaczył , przytulił mnie i pocałował w głowę . Momentalnie poczułam się bezpiecznie i tak . . . . wyjątkowo . Kiedy film się skończył postanowiliśmy przejść się po parku . Chodziliśmy uliczkami rozmawiając na każdy temat . Czułam , że mogę powiedzieć mu wszystko . W pewnym momencie Harry mnie zatrzymał , a sam wskoczył na murek wokół fontanny i zaczął śpiewać . To było piękne oraz romantyczne dopóki nie wpadł do wody . Zaczęłam się śmiać , ale jak na dobrą dziewczynę przystało pobiegłam mu pomóc . Wyciągnęłam rękę w jego stronę którą chwycił , ale wystarczyło parę sekund , abym sama leżała w wodzie i to w dodatku na Harrym . Nasze spojrzenia się spotkały , chłopak zaczął zbliżać swą twarz do mojej i wtedy usłyszeliśmy :
- Co tu się dzieje . ? Proszę natychmiast wyjść z tej fontanny , niszczycie mienie państwowe . – powiedział pan ze straży miejskiej który cały czas świecił na nas latarką .
- Ale to nie tak jak pan myśli , my nie chcąco . . .
- Nie tłumacz się tylko raz wyłazić z tej wody i proszę wracać do domu .
- Oczywiście . Przepraszamy . – powiedziałam i już po chwili wraz z chłopakiem byliśmy na chodniku .
- Do widzenia . – powiedział strażnik i poszedł , a my zostaliśmy cali mokrzy na środku parku .
W powolnym tempie wróciliśmy do samochodu . Harry dał mi swoją suchą bluzę która leżała na tylnich siedzeniach . Po pewnym czasie stałam wraz z chłopakiem przed domem .
- Ja jeszcze raz przepraszam , że Cię wciągnąłem , ja . . .
Przerwałam mu całując go delikatnie w usta . - Nic się nie stało . Dziękuje za wieczór , był wspaniały . Dobranoc . – powiedziałam i otworzyłam drzwi .
- Dobranoc .
Wyjrzałam przez okno . Wsiadł do samochodu i odjechał , a ja na ramionach miałam nadal jego bluzę .
- Mamo wychodzę . – krzyknęłam i wyszłam trzymając loczka za rękę . Kiedy wsiedliśmy do jego samochodu zapytał :
- Masz może ochotę na jakiś film . ?
Niby kino na pierwszej randce było przereklamowane , ale w jego ustach brzmiało to tak wyjątkowo .
- Z Tobą zawsze . – odpowiedziałam , a w zamian otrzymałam jego uśmiech numer 6 albo nie to była w stu procentach 9 . Tak cudowny uśmiech numer 9 .
Przez resztę drogi panowała cisza . Ale nie taka krępująca , nam po prostu nie były potrzebne żadne słowa aby się zrozumieć . Na miejscu Harry jak dżentelmen wyszedł i otworzył mi drzwi . To było takie słodkie i szczerze mówiąc bardzo mi tym zaimponował . Kiedy już weszliśmy do kina nie obyło się oczywiście bez fanek . Nie miałam za złe tym dziewczyną , że go zaczepiły . Na ich miejscu postąpiłabym identycznie . Po paru zdjęciach i autografach udaliśmy się do kasy .
- Na jaki film masz ochotę . ? – zapytał .
- Obojętnie . Ty wybierz .
- hmmm . . . może jakiś horror . ?
- Okey .
Już po paru minutach siedzieliśmy na końcu Sali i czekaliśmy na rozpoczęcie seansu . Pomimo tego , że byłam dziewczyną lubiłam straszne filmy , ale w niektórych momentach wolałabym opuścić salę . Loczek to zobaczył , przytulił mnie i pocałował w głowę . Momentalnie poczułam się bezpiecznie i tak . . . . wyjątkowo . Kiedy film się skończył postanowiliśmy przejść się po parku . Chodziliśmy uliczkami rozmawiając na każdy temat . Czułam , że mogę powiedzieć mu wszystko . W pewnym momencie Harry mnie zatrzymał , a sam wskoczył na murek wokół fontanny i zaczął śpiewać . To było piękne oraz romantyczne dopóki nie wpadł do wody . Zaczęłam się śmiać , ale jak na dobrą dziewczynę przystało pobiegłam mu pomóc . Wyciągnęłam rękę w jego stronę którą chwycił , ale wystarczyło parę sekund , abym sama leżała w wodzie i to w dodatku na Harrym . Nasze spojrzenia się spotkały , chłopak zaczął zbliżać swą twarz do mojej i wtedy usłyszeliśmy :
- Co tu się dzieje . ? Proszę natychmiast wyjść z tej fontanny , niszczycie mienie państwowe . – powiedział pan ze straży miejskiej który cały czas świecił na nas latarką .
- Ale to nie tak jak pan myśli , my nie chcąco . . .
- Nie tłumacz się tylko raz wyłazić z tej wody i proszę wracać do domu .
- Oczywiście . Przepraszamy . – powiedziałam i już po chwili wraz z chłopakiem byliśmy na chodniku .
- Do widzenia . – powiedział strażnik i poszedł , a my zostaliśmy cali mokrzy na środku parku .
W powolnym tempie wróciliśmy do samochodu . Harry dał mi swoją suchą bluzę która leżała na tylnich siedzeniach . Po pewnym czasie stałam wraz z chłopakiem przed domem .
- Ja jeszcze raz przepraszam , że Cię wciągnąłem , ja . . .
Przerwałam mu całując go delikatnie w usta . - Nic się nie stało . Dziękuje za wieczór , był wspaniały . Dobranoc . – powiedziałam i otworzyłam drzwi .
- Dobranoc .
Wyjrzałam przez okno . Wsiadł do samochodu i odjechał , a ja na ramionach miałam nadal jego bluzę .
__________
Proszę o komentarze . ♥